smile
Tak tak na mojej buźce znowu gości uśmiech, a świat wydaje mi się po prostu piękny. Dawno nie czułam się tak dobrze, jestem taka przepełniona optymizmem, że aż sama się dziwię. Uśmiecham się do nie znanych mi ludzi, co raczej nie leżało w moim charakterze, np. dziś siedząc w autobusie wpadł mi w oko pewien chłopak, zerkałam delikatnie na niego, ciężko było nie i w końcu nie wyrobiłam i się uśmiechnęłam, ha odpłacił mi tym samym, zrobiło mi się miło :). Ale muszę przyznać, że nie którzy patrzyli z byka na to, że się uśmiecham, zupełnie tak jakby nie wypadało, a to przecież nic złego. Zrobiłam także zapas kawy na miesiąc i teraz u mnie w domu wszyscy są happy łącznie ze mną :D. Zacząć dzień bez kawy to koszmar!! ;)