• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
30 31 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 01 02 03

Strony

  • Strona główna

Archiwum

  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Styczeń 2009
  • Listopad 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008

Archiwum 22 kwietnia 2009

:(

Zaraz usłyszę teksty w stylu "kobieto co ty najlepszego robisz", ale proszę powstrzymajcie się od nich. Otóż będąc wczoraj na działce, rozkoszując się słońcem po skończonej nań pracy, włączyłam sobie GG w telefonie,  dostępny był J., nie mogłam się powstrzymać by się nie odzewać do Niego, zwłaszcza że zależy mi na tym był szczęśliwy. Nie chcę by cierpiał, a wiem że teraz tak jest, chciała bym Mu jakoś pomóc i nie potrafię, nie wiem jak, sprawę komplikuje fakt, że On nie może zrozumieć czemu się o Niego martwię. Wiele razy prosił mnie bym się Nim nie przejmowała, ale ja nie spełnię jego prośby, mi na prawdę zależy na tym by był szczęśliwy, żeby nie miał żadnych trosk, ale jak tylko staram się jakoś podejść, zawsze jest to samo "to jest skomplikowane i trudne". Łatwiej by mi było nakłonić Go do czegokolwiek gdyby doszło do spotkania, a mam dziwne wrażenie, że On się teraz tego boi i wymiga się za każdym razem. Bardzo ciąży mi fakt, że on cierpi ...

22 kwietnia 2009   Komentarze (1)
La_rive | Blogi