:))
I wszystko już jasne zostaję w pracy na dłużej, jak mnie wzięła kierowniczka po zebraniu na osobności to myślałam, że padnę z nerwów. Poczułam lekkie obawy przed tym co powie, ale oznajmiła że umowę mi pzedłuża, więc jest spoko już. Teraz wypada na prawdę przyłożyć się solidnie do roboty :P. Żartuje oczywiście, tak czy inaczej się starałam bo jak bym tego nie robiła, dziś dostała bym kopniaka. Teraz można pomyśleć o zamieszkaniu we wlasnym domu, choiaż najpierw poczekam aż sąd powie,że już jest moje!. Jak to siskończy będę totalnie swobodna :)