i po świętach
No i po Świętach, mam też za sobą małą chwilę grozy, nastraszyłam rodzinkę i siebie przy okazji także. W drugi dzień Świąt postanowilismy wypić sobie krawą merry no i nie było źłe, jedna druga jakoś nic mi nie było.Skończył się sok pomidorowy no i musieliśmy zrobi drinki z pomarańczowego. Tak się jakoś złożyło, że po drugim drinku zrobiłam się na twarzy niezdrowo czerwona, dostałam plam na ramionach, plecach, rękach, dłoniach wszędzie. Musiałam wziąść zimny prysznic by schłodzić ciało, ha podziałało i wszystko powoli zeszło. Nikt tak nie zareagował tylko ja :/, dobrze, że ten sok był z wódką, chyba przyhamowała reakcję alergiczną na sok pomarańczowy, bez niej pewnie wylądowałabym na pogotowiu :/. Pierwszy raz w życiu tak zareagowałam na cokolwiek, pojęcia nie mam co to było, strachu się najadłam :(. Ale już jest okey, mam nadzieję, że się to nie powtórzy.