zakręcony dzień
Tak zakręony dzień miałam wczoraj, najpierw znalazłam przy bankomacie czyjąś kartę bankomatową. Zrobiłam pierwszą rzecz jaka przyszła mi do głowy, zaniosłam ją do banku z którego była. Poprosiłam by zadzownili do tego pana, żeby nie martwił się, że zgubił kartę. Panie pracujące w banku miały dziwny wyraz twarzy, jakbym zrobiła coś hmmm co najmniej niemożliwego.
Później poszłam na małe zakupy do sklepów z bielizną :). Sama nie wierzę, ale zaryzykowałam i kupiam stringi, chociaż nie bardzo je lubię. Kiedy je w końcu ubrałam poczułam się jak w domu, leżą idealnie i nie przeszkadzają. Kiedy chcialam zmierzyć stanik ekspedientka przyjrzzała mi się i oświadczyła że jestem za chuda, dodała także, że może mnie dokarmić jeśli chcę ;). Myślałam,że padnę ze śmiechu tak jak moja koleżanka. Tylko tego mi brakowało, żeby ktoś chciał mnie dokarmiać :P. Lubię być szczupła :)