:)
Dwa dni wolnego, jakoś tego nie czuję wręcz przeciwnie czuję się bardzo zmęczona, jakbym nie wiem ile pracowała. Kiedy jestem w pracy jest mi lepiej, co prawda ponoć jestem obecna i nie przytomna :/. Nie mam pojęcia dla czego, ale zawszę wtedy jestem myślami gdzieś daleko i muszę sama się do porządku przywoływać. O kim tak myślę? Cóż o kimś, kto nie jest wart zainteresowania jak twierdzą wszyscy w koło, nawet faceci. Tylko to jest tak, że im bardziej mi go oczerniają tym bardziej mnie ciągnie do tego osobnika. Wiem, że nie jest tego zainteresowania wart, ale on na prawdę ma coś w sobie. Nie potrafię nawet tego określić, to jest coś, co sprawia, że gdy go widzę przechodzi mnie przyjemny dreszczyk po ciele, i ja to lubię. Ech :(