****
Mam cudowny urlop, pogoda dopisuje a koleżanki już wydzwaniają z pytaniem czemu ich nie odwiedzam. Cóż urlop to urlop, zero pokazywania się w pracy nawet w odwiedziny. Niby wszystko ładnie i pięknie, ale, właśnie ale, wczoraj spotkałam chrzestną, będzie znowu babcią tym razem ze strony syna i git. Tylko czemu do jasnej cholery czepia się tego, że ja i mój brat jakoś kiepsko się staramy by moi rodzice byli dziadkami. Zrobić dziecko to nie problem :/, gorzej z resztą. Po za tym, co z tego, że oni chcą wnuka, a gdzie pytanie czy ja tego chcę? To chyba ja będę rodzić, nosić dziecko i wychowywać tak? A ja na prawdę nie chcę być mamą, nie czuję jak na razie takiej potrzeby, w ogóle ja się na mamę nie nadaję.