??? zmiany
Sama siebie nie poznaję, ja i impreza? taniec? bilard? kiedyś powiedziała bym że ni mozliwe. Zmieniło się to kiedy koleżanki z pracy wyciągnęły mnie do lokalu, najpierw na bilard ha okazało się, że to całkiem fajna gra i nie taka trudna, potem dosłownie zaciągnęły mnie do kolejnego loklu gdzie sobie potańczyłysmy. Koleżanka niestety była przkonana że źle się bawiłam, ale to nie prawda po prostu trudno skupić się tylko na zabawie mając świadomość, że na drugi dzień ma się na rano i do tego jest się na zmianie z kierowniczką. Mam nadzieję, że następnym razem pójdziemy w taki dniu gdzie kolejny bedzie moim dniem wolnym :), wtedy sobie poszaleje :P
Dodaj komentarz