• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • promykslonca
  • ulubione
    • carnation
    • karotka
    • kenichi-matsuyama
    • paula
    • serducho
    • wercia88
    • xyz.

Rozmyślania

Zamiast dołować się tą całą mało przyjemną sytuacją, postanowiłam wrócić do tego co powiedział mi J., analizowałam sobie wszystko bez emocjonalnego reagowania na to. Kiedy już ochłonęłam i po raz kolejny przeczytałam to co napisał, doszłam do wniosku, że ma rację, ten ból który niewątpliwie jeszcze nie zniknął, mógłby być gorszy gdyby:
1) okazało by się, że nie jest On dla mnie (oj bardzo by bolało)
2) będąc ze mną, wyrzekłby się mnie (nawet nie chcę myśleć, jaki by mi to zadało ból).
Muszę przyznać, że z niewiadomych powodów dość szybko dochodzę do siebie nawet po tych bardzo bolesnych ciosach, muszę je tylko przetrawić. Nie twierdzę, że jest  już jest okey, bo nie jest ale nie mam zamiaru nikogo do niczego zmuszać, po za tym racja ma kobietę i co najważniejsze synka a ja nie chcę przykładać ręki do zepsucia tego. Doceniam to, że był szczery, to przyniosło chyba największą ulgę. Mam już jasną sytuację więc dużo łatwiej mi się z nią pogodzić, jednak jest coś czego jeszcze chcę, porozmawiać w cztery oczy, wiem że to nie będzie łatwe, ale potrzebujemy tego. Na razie jednak nie chcę żadnego spotkania i myślę, że On też nie bo to nie było by przyjemne dla żadnej ze stron, nie teraz gdy to jest tak świeże jeszcze. Jednego jestem pewna, nie jest takim złym facetem za jakiego się uważa, po prostu się pogubił to wszystko, oby tylko szybko się odnalazł.
Nie rozumiem jednego tylko, czemu za całą tą sytuację On obwinia siebie? Ja jestem równie mocno winna co On, przecież do niczego mnie nie zmuszał, wiedziałam jak może to się skończyć i że pewnie będzie bolało. Dlaczego nie przyzna, że sporo w tym mojej winy? Nie lubię kiedy ktoś chce wziąć całą winę na siebie, bo zawsze w takiej sytuacji są winne obie strony nie jedna.
Podsumowując "Całe życie jest przede mną, więc uśmiecham się".

19 kwietnia 2009   Komentarze (6)
la_rive
20 kwietnia 2009 o 16:32
Na razie żadnych facetów, chyba że po to by pogadać i pójść na spacer. Niczego także nie będę szukała na siłę, bo to nie ma sensu. Muszę tylko pamiętać by nie ładować się w takie układy, bo potem boli....
sarenka45
20 kwietnia 2009 o 16:10
No brawo.Cieszy mnie to,ze podjelas decyzje.Chyba najwlasciwsza w takiej sytuacji.Tesknota,bol,to minie,choc potrzeba czasu.Tylko tak mysle nad propozycja jak tu padla - nowy facet.Nie wiem czy to dobre w tej chwili rozwiazanie.Najpierw dojdz do ladu ze swoimi myslami.Odpocznij,a za jakis czas szukaj nowej milosci.Zycie bez niej nie jest nic warte.
la_rive
20 kwietnia 2009 o 14:27
Jestem zdecydowana, poza tym jeżeli miała bym cierpieć bardziej niż teraz, to On ma rację nie warto! Ale niech nie lizy na to, że się wkurzę na Niego czy coś, bo nie umiem. Tak w ogóle to już mi lepiej i jak pisałam zaskakująco szybko dochodzę do siebie :) pomimo bólu jaki czuję.
sunkissed
20 kwietnia 2009 o 12:31
widzę, że jesteś już zdecydowana. I jestem z Ciebie bardzo dumna, że mimo tego bólu i tęsknoty potrafisz trwać w dobrej dla was obojga decyzji. Jeszcze tydzień, dwa i opadną emocje a wtedy z dystansem spojrzysz na to wszystko i zastanowisz się co dalej. Rada carnation o nowym facecie nie jest zła :)
la_rive
19 kwietnia 2009 o 17:58
Tak ja też się cieszę, że mam już jasność. Tęsknota hmm, może i tak. Już wiem czemu nie chcę na razie spotkania, to dotyczy tęsknoty, jeden jego czuły gest pocieszenia i była by masakra :/
carnation
19 kwietnia 2009 o 16:50
ostatnie zdanie bardzo mi sie podoba, i wiesz, ciesze sie ze juz nie ma was. Bo to od samego poczatku nie mialo sensu, i redzej czy pozniej by sie musialo skonczyc, wiec dobrze ze juz ten moment nastapil.
Teraz tylko bedziesz musiala uporac sie z tesknota :( A wiesz co jest najlepszym lekarstwem? Nowy facet :) Tylko prosze, znajdz wolnego, bez zobowiazan :)

Dodaj komentarz

La_rive | Blogi