o maserak!
O maserak co za koszmarny dzień, no może raczej jego końcówka. Zlikwidowałam sobie konto na mojej-generacji, niestety jednocześnie usunęłam swój nr GG i całą jego listę. Na początku byłam zła ale potem stwierdziłam, że to dobrze. Założyłam nowe GG dałam je tylko trzem osobom, nie ma w nich J. i z tego powodu się cieszę, tylko trzy stare osoby, zdążę to nowe GG zapełnić nowymi ludźmi. Idąc za przykładem z GG, wywaliłam J. z listy znajomych na naszej-klasie, strasznie mnie bolało w środku jak to robiłam, oczy się zaszkliły ale wywaliłam. Na końcu zostawiłam najgorsze czyli telefon, tutaj już nie wytrzymałam i wyrzucając jego nr z telefonu po prostu się rozpłakałam, trwało to chyba z minutkę i szybko przeszło. Nie wiem może źle do tego podchodzę, ale mam wrażenie, że im mniej jego śladów u mnie tym szybciej i łatwiej z tym sobie poradzę no i do tego kontakty ograniczone do minimum, czyli widzę go tylko w sklepie i koniec! nic więcej.
Teraz idę nacieszyć uszy cudownym głosem Andrzeja Piasecznego :))
Dodaj komentarz