deklaracja
Wiem, że trudno być tą drugą, jak to zauważyła jedna z osób komentujących moją notkę. Ja już sama nie wiem co jest gorsze, pójście na układ "zero zobowiążań i obietnic", po prostu dobra zabawa, czy deklarowanie uczuć z których później się ktoś wycofuje, twierdząc, że mu się wolność ogranicza. Jeszcze jednej takiej sytuacji nie zniosę, wolę już odłożyć uczucia na bok i po prostu dobrze się bawić. nie zastanawiając się czy znowu komuś wolności nieograniczę. Już dawno to było kiedy usłyszałam, że "ograniczasz mi wolność", ale boli wciąż tak samo. Ów mężczyzna miał mi za złe, że poprosiłam, by będąc ze mną powstrzymywał się od pewnych komentarzy na widok dziewczyn, z kumplami mógl sobie robić o chciał i kometować jak chciał, ale nie przy mnie, moim zdaniem nie wypadało. Tak więc reasumując, ja też chcę się dobrze bawić, a z nim tak jest i tego będę się trzymać. To się skończy, wiem ale do tego czasu, będę robić to na co mam ochotę.
Dodaj komentarz