• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

blog

Strony

  • Strona główna

Linki

  • Bez kategorii
    • promykslonca
  • ulubione
    • carnation
    • karotka
    • kenichi-matsuyama
    • paula
    • serducho
    • wercia88
    • xyz.

Coś się dzieje

Ja już na prawdę nic nie rozumiem, rozmawiałam dzisiaj z J. gdy byłam na plaży (przez GG), dowiedziałam się paru rzeczy, mianowicie tego że On żałuje jednego, gdy spytałam czego dostałam taką odpowiedź "Gdbym wcześniej posunął się dalej teraz było by inaczej", kiedy spytałam dlaczego chciał wiedzieć, powiedział że chciał mieć pewność, domyślał się a teraz jest pewien. Powiedziałam Mu, że chyba nie bardzo rozumiem (chociaż się domyślam) o co chodzi. Stwierdził, że powie mi to jak się spotkamy, w cztery oczy, w pierwszej chwili ucieszyłam się, ale teraz jestem hmm przestraszona. Mamy się spotkać za tydzień, chcę to usłyszeć i nie chcę jednocześnie, bardzo się obawiam swojej reakcji na to co powie. Pierwszy raz mam aż takiego stresa przed jaką kolwiek rozmową, nigdy nie wychodziły mi rozmowy o uczuciach. Na prawdę trudno było mi nawet napisać te dwa wyrazy, sporo mnie to kosztowało, nie wiem czy dam radę to powiedzieć. Co tu kryć, ja się po prostu boję wypowiedzieć te dwa jakże magiczne słowa.
Mam też dziwne wrażenie, że zbyt pochopnie oceniłam J., Boże jemu na prawdę było przykro że chciałam Go skreślić. Bardzo się boję, że kiedy dojdzie do tej rozmowy( a za tydzień dojdzie na pewno), to się po prostu rozpłaczę albo co gorsza stchórzę.
Kiedy wczoraj byłam w Jego sklepie, nie mogłam się napatrzeć na tą radość w jego oczach kiedy mnie zobaczył. Nie czarujmy ja także bardzo się ucieszyłam na jego widok i to musiał być bardzo widoczne, bo aż klienci na nas patrzyli i do tego przysłuchiwali się naszej dziwnej rozmowie, przepełnionej radością i lekką ironią. Bardzo Kocham J. i nie chcę go wyrzucać z serca, cokolwiek powie mi na spotkaniu będę zadowolona, że będzie nareszcie szczery i że w końcu wszystko się wyjaśni ...

21 maja 2009   Komentarze (3)
la_rive
22 maja 2009 o 14:37
Ja zniosę wszystko byle to była szczera prawda. Po za tym kogo ja oszukać chcę, bez niego nic mnie nie cieszy. Jeżeli ma być tylko kolegą niech i tak będzie.
sunkissed
22 maja 2009 o 11:18
najgorsza jest ta niepewność, niewiedza która nie daje nam spokoju
paula^^
22 maja 2009 o 11:04
Kiedy mój H. zaczął zdanie pewnego razu: "muszę Ci coś powiedzieć." wtedy moje serducho o mało co szlag nie trafił, zrobiło mi się gorąco i zaczęłam się już denerwować tak maksymalnie, wiedziałam, że to coś złego;/ miałam rację.. ale życie.. teraz jestem szczęśliwa, bo wiem, że powiedział prawdę, której nie chciał w sobie kryć..

Dodaj komentarz

La_rive | Blogi