chęć zabawy i obawy
Tak dużo we mnie sprzeczności, czy dobrze robię, czy powinnam. Tyle we mnie pytania o to wszystko, dlatego że J. kogoś ma , z kim mieszka i ja tą osobę znam. Tego dnia gdy tak spontanicznie do mnie przyjechał, jej powiedział ,że jest gdzie indziej, jak się potem okazało nie uwierzyła. Jakoś nie dziwe się, kłamcą dobrym to on nie jest. Spotkaliśmy się znowu, u niego w domu, dobrze że były wtedy jego dzieci, bo nie wiem co by się stało w ciągu tych 5 godziny, gdybyśmy byli sami. Nie będę zaprzeczać, że mimo i czuję się jak ostatnia świnia (tak mu też powiedziałam), przerywać tego nie chcę, wręcz przeciwnie, mam wielką ochotę posunąć się dużo dalej. Wczoraj nawet pogryzłam się o to z mamą, skoro facet może się zabawić kiedy tylko ma ochotę to czemu ja nie?. wiem, że Ona się martwi boi się, że cierpieć będę i Tata zresztą też, ale ja duża jestem już i jeżeli będę chciała się z nim przespać zrobię to i nikomu nic do tego. A puki co nic złego nie zrobiłam. Czemu to my kobiety musimy być tymi rozważnymi, nie chcę być rozważna :(, chcę móc zrobić to samo co robi facet i nie przejmować się tym. Wiem jak to brzmi, ale życie jest tak krótkie, nie chcę zastanawiać się za każdym razem czy dobrze robię .... wrrrr
Dodaj komentarz